Ukraińskie media: Rosjanie prowadzą mobilizację na Krymie
Rosyjscy okupanci prowadzą mobilizację na Krymie, wzywając na komisję wojskową mężczyzn do 60. roku życia – poinformował w sobotę regionalny kanał Telegramu Krymskij Wietier.
Jak podaje medium, w miastach Saki, Dżankoj i Krasnohwardijskie rezerwiści są zapraszani do komisji wojskowych. Przy tym mają mieć przy sobie paszport. Celem wizyty jest "sprawdzenie".
Mobilizacja w krymskich obwodach
Zgodnie z decyzją miejskiej komisji wojskowej w Eupatorii wszyscy mężczyźni zameldowani w Sakach i obwodzie sakskim, którzy otrzymali kategorię A lub B, muszą od 16 do 20 maja przyjść do komisji. O analogicznych decyzjach poinformowano odnośnie do Dżankoja i Krasnohwardijskiego – opisuje PAP.
Według oficjalnego komunikatu w komisjach sprawdzane są m.in. dane osobowe oraz miejsce zameldowania i zamieszkania – poinformował kanał Krymskij Wietier.
Aneksja Krymu
Federacja Rosyjska od 2014 roku okupuje Półwysep Krymski. W nocy z 26 na 27 lutego rosyjscy żołnierze bez dystynkcji (tzw. zielone ludziki) uzbrojeni w karabiny szturmowe i granatniki przeciwpancerne zajęli budynki parlamentu i rządu Republiki Autonomicznej Krymu w Symferopolu, po czym wywiesili na nich rosyjskie flagi. Napastnicy byli żołnierzami rosyjskich sił specjalnych, a rok później Władimir Putin wydał dekret o ustanowieniu 27 lutego świętem „sił operacji specjalnych” w Rosji.
Zielone ludziki określali się jako „przedstawiciele samoobrony rosyjskojęzycznych obywateli Krymu”. Kilka godzin później Siergiej Aksionow (lider partii „Rosyjska Jedność”) w porozumieniu z napastnikami zaczął gromadzić kworum izby, po czym został ogłoszony „premierem” Republiki Autonomicznej Krymu. W czasie „nominacji” Aksionowa Rada Najwyższa Republiki Autonomicznej Krymu była wciąż zajęta przez rosyjskich żołnierzy. Decyzji tej nie uznano w Kijowie, gdyż premier nie został powołany w porozumieniu z prezydentem Ukrainy – zgodnie z ukraińską konstytucją.
1 marca 2014, najpierw Komisja Obrony i Komisja Spraw Zagranicznych Rady Federacji Rosyjskiej, a później cała Rada Federacji Rosyjskiej, jednogłośnie przyjęła wniosek prezydenta w sprawie wydania zgody na użycie rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy.
Działania Rosji zostały zakwalifikowane jako złamanie przez nią postanowień memorandum budapeszteńskiego, zgodnie z którym kraj ten zobowiązał się gwarantować niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy.